Nie jest ważne jak mocno uderzasz. Ważne jest jak mocne są uderzenia, które jesteś w stanie znieść, i jak potrafisz iść dalej. Ile potrafisz znieść, a mimo to iść do przodu. Tego się nazywa zwycięzcą.
Należy podejmować ryzyko, jeśli chcesz osiągnąć coś naprawdę wielkiego w życiu. Ponieważ w życiu człowieka wartość bierze się z tego, ile ryzyka jest w stanie podjąć, a nie z jego zdolności do bezpiecznego i zniechęcającego unikania problemów.
Nie jest ważne, jak duże masz marzenia. To, co liczy się, to siła woli, determinacja i niezłomne dążenie do ich realizacji.
Nieważne, ile razy upadasz, ważne, ile razy jesteś w stanie podnieść się po upadku. Nie ma szansy na sukces bez niepowodzeń. Każde przewrót jest tylko etapem na drodze do zwycięstwa.
Lubię pływać pod prąd, a nawet przegrywać z prądem, bo to przynajmniej wyrabia mięśnie. Wymyśliłem sobie taką praktyczną, prywatną, moralną dyrektywę: jeśli masz dwie drogi do wyboru, wybieraj zawsze drogę trudniejszą dla ciebie.
- I ja również poniosłem niejedną porażkę w życiu,
a mogą przyjść i inne. Ale nie wolno się poddawać,
trzeba walczyć. Zmagać się ze sobą i życiem,
aż nas ogarną ciemności śmierci.
Podejmując ryzyko zawsze coś zyskujesz. Szczęście w przypadku powodzenia lub wiedzę, w przypadku niepowodzenia. Zacznij więc działać teraz. Idź naprzód i zabierz się za rzeczy, jakich chciałbyś dokonać. Zaryzykuj! W końcu czy to czego pragniesz nie jest warte więcej niż odrobina strachu przed porażką?
Pozytywne myślenie to wiara,
że możesz przesunąć góry.
Natomiast sukces rozpoczyna
się w momencie, gdy
znajdziesz powód, dla
którego masz to zrobić.
Nie można się cofnąć w czasie,
to tylko pobożne życzenia, ale jest inne wyjście, czyli droga do przodu.
Nie ważne ile razy upadniesz. Ważne, że zawsze podnosisz się po każdym razie, wstajesz i idziesz dalej. Przyjmij to do wiadomości, nie masz innego wyboru. Musisz walczyć. Musisz być silny. Musisz, bo nie ma innej opcji.
