Nawet najdłuższa podróż zaczyna się od pierwszego kroku. Nie pozwól sobie na bałagan w swoim umyśle. Bądź zawsze na czas i szanuj swoje zasoby. Wszyscy możemy osiągnąć sukces, jeśli wiemy, jak na niego pracować.
Codziennie trzeba starać się wykraczać poza swoje możliwości.
Zaufaj sobie. Przecież na tym polega większość życia. Tylko ty siebie nie oszukasz. Wtedy będziesz wiedział, że jesteś na dobrym kierunku. Niezależnie od pozoru zewnętrzne.
Wszystko ci, bracie, pójdzie jak należy, żyć się nauczysz, gdy w siebie uwierzysz.
Gdy życie nie szczędzi cierpień,
walcz i ułóż je sobie po swojemu, nie czekaj na los.
Jeżeli uwolnisz swoje lęki, będziesz miał więcej przestrzeni na swoje marzenia.
Największym motywatorem wcale nie są
dobre książki czy przyjazny głos dochodzący
zza pleców. Nie są nimi nagrody ani satysfakcja.
Najistotniejszą motywacją powinien być cmentarz.
Ta chwila, gdy uzmysławiasz sobie, że jeszcze
masz czas wszystko zmienić, że jeszcze nic
nie jest stracone, że jeszcze możesz się podnieść
i zawalczyć. Wstawaj. Zainicjuj. Odważ się.
Od dziecka wiedziałem, że życie nas okalecza. Każdego z nas. Nie da się tego uniknąć.
Ale powoli zaczynam się przekonywać, że możemy zostać uzdrowieni. Że nawzajem się uzdrawiamy.
Wiara w marzenia jest niczym innym jak silnikiem napędowym naszego życia. Bez tego stajemy się słabi, niewielcy. Marzenia dają nam cel, coś, do czego możemy dążyć i co możemy osiągnąć. Więcej, marzenia tworzą naszą rzeczywistość, stanowią o tym, kim jesteśmy jako jednostki, a przede wszystkim kim możemy być.
Teraz nie pora myśleć o tym, czego ci brak. lepiej pomyśl, co możesz zrobić z tym co masz.
