Gdy dostaniesz porządnego kopa od losu masz dwa wyjścia: możesz usiąść i użalać się nad sobą, albo ruszyć do przodu wykorzystując siłę rozpędu.
Nie potrafisz tego zrozumieć, jeśli sam nie masz pasji. Ma to inny smak, inny krok, inną motywację. Może zniszczyć albo podnieść na wyżyny. To wszystko zmienia, powoduje, że ryzyko staje się atrakcyjne, przeszkody możliwe do przejścia, trudności znośne, a słońce jaśniejsze.
Twój życie jest tym, na co tracisz czas. Niezależnie od tego, jakie cele przed sobą stawiasz, najważniejsza jest podróż, nie miejsce docelowe. W mgnieniu oka możesz stracić wszystko, co kiedykolwiek osiągnąłeś. Dlatego najważniejszą wartością jest to, na co decydujesz się poświęcić swoje cenne chwile.
Niezależnie czy uważasz, że coś jest możliwe, czy też nie, masz rację. Postawa, jaką przyjmujemy, wiele mówi o naszych możliwościach.
Nigdy nie jesteśmy tak bogaci jak wtedy, kiedy marzymy. A z naszych marzeń rodzą się nasze jutro. Żyjemy tym, co przyszło. Przyszłość zaczyna się dzisiaj
Nie jest ważne jak wolno idziesz, dopóki nie zatrzymujesz się. Pamiętaj, że droga do celu nigdy nie jest prosta, ale to właśnie wyboje na niej utwardzają nasz charakter.
Naprawdę mnie dziwi, że wolisz zrezygnować z walki o coś fajnego, o coś dobrego, tylko dlatego, że może się nie udać. No oczywiście, że może się nie udać – też mi wielkie odkrycie. Każdego dnia wiele rzeczy może się nie udać. Ot, nie przymierzając, możemy z rana wpaść pod samochód. Możemy? No możemy i to bardzo realne zagrożenie. Tylko czy z tego powodu siedzimy w domu i się zamartwiamy? Czy może jednak podejmujemy to ryzyko i jednak z tego domu wychodzimy?
Baw się dobrze. Korzystaj z życia. Życie jest zbyt krótkie, aby ugrząźć i się zniechęcać. (Kobe Bryant, 1978-2020)
Nie jest ważne, jak wolno idziesz, dopóki nie przestajesz iść. Każdy ma w sobie siłę, tylko nie każdy potrafi ją odnaleźć i wykorzystać. Pamiętaj o tym, szczególnie w trudnych momentach.
Nie próbuj odbudować czegoś, co cię totalnie zniszczyło. Odbuduj siebie.
