
Nadzieja szuka Dobrej Nowiny.
Nadzieja szuka Dobrej Nowiny.
Kiedy rzuca się ziarno na ziemię, trudno powiedzieć, co pierwotnie wykiełkuje: ziarno, czy nadzieja. Nadzieja przedziera się przez ziemię, jak roślina. Nadzieja jest pierwotna jak życie.
Nadzieja to nie jest optymizm, to nie jest przekonanie, że coś się dobrze skończy. To wyższość, to wiara, że niezależnie od wyniku, ma to sens. W każdym przypadku, na każdym kroku.
Nadzieja jest puchem – piórem, co unosi się wysoko, gdy wszystko inne jest przygniecione pod ciężarem smutku.
...potulni posiądą ziemię
i naprawdę będą się wielce rozkoszować obfitością pokoju.
Nie będziesz mógł pokonać przeciwności losu, czy stawić czoło problemom, jeżeli nie będziesz miał w sercu nadziei i nie uwierzysz, że każda burza ma swój koniec. Wiara i nadzieja to motor, który napędza nas do działania.
Nadzieja szuka Dobrej Nowiny.
Nadzieja jest jak droga w kraju, gdzie nie było jeszcze dróg; to fakt, że ktoś idzie drogą, jest dowodem na jej istnienie.
Gdy nie ma nadziei, można próbować na siłę nadzieję o resztki sił z siebie wyciskać. W walce z desperacją wszelkie sposoby są dozwolone.
Nadzieja jest jak radar, zdolny do przebijania się przez morze mroku, burzy, mgły, kiedy pieszych zmysłów nie pozwala zobaczyć, co mamy przed sobą. Nadzieja pozostaje jasna nawet tam, gdzie brak wieści. Nadzieja jest nieśmiertelna.
Łzy mogą pomóc tylko ludziom, którzy zachowali jeszcze jakąś nadzieję.