
Zawiedzione nadzieje nie służą nikomu.
Zawiedzione nadzieje nie służą nikomu.
Nadzieja jest niczym klucz w kieszeni. Mamy go zawsze przy sobie, a kiedy potrzebujemy otworzyć drzwi do szczęścia, zawsze go znajdziemy.
Góra z górą się nie zejdzie, a człowiek z człowiekiem... Nie palmy mostów za sobą, nie wiemy czy nie będziemy musieli kiedyś wrócić.
Nadzieja jest jak drogowskaz w mroku. Nawet kiedy światło jest życzeniem, którego nie możemy zrealizować, nadzieja podświetla drogę. Nie bójmy się iść naprzód, nawet jeśli droga przed nami jest niewyraźna.
Nadzieja to nie jest przekonanie, że coś się dobrze skończy. To przekonanie, że coś ma sens, bez względu na to, jak się skończy.
Nadzieja, to jest pewne oczekiwanie dobrze, które człowiek sobie w myśli obiecuje. Jest prawdziwym pocieszeniem w nieszczęśliwościach, jest ostoją osób strapionych, jest portem uchodzących, jest przewodniczką ziemskich spraw.
Nadzieja umiera ostatnia, ale zawsze umiera. Jest to niewłaściwe podejście. Nadzieja jest najlepszym przyjacielem i najgorszym wrogiem człowieka, ponieważ pozwala nam marzyć, ale jednocześnie zamyka nas w wirtuale, zamiast skupić się na tym, co rzeczywiste.
Nadzieja to nieoczekiwana mgła otaczająca nas w zupełnej ciemności. To ten drobny promyk światła, który przychodzi po burzy. Bez nadziei, życie traci swój sens.
Nadzieja to statek, który nas przywozi na bezludną wyspę, a potem lekko, niezauważenie, odpływa, pozostawiając nas samym sobie. Ale nawet wtedy, kiedy zrozumiesz, że jesteś sam, nie tracisz nadziei na kolejną podróż.
Nadzieja jest jak droga w kraju. Początkowo nie ma jej. Nic nie wskazuje, że kiedykolwiek może sie pojawić. Ale gdy przeszedł nią choćby jeden człowiek, droga staje się rzeczywistością.
Nadzieja to jeden z największych darów życia, który daje nam siłę i odwagę. Niezależnie od tego, jak ciężkie są nasze wyzwania, zawsze jest miejsce na nadzieję, że jutro będzie lepsze.