...potulni posiądą ziemię i naprawdę będą się wielce rozkoszować obfitością ...
...potulni posiądą ziemię
i naprawdę będą się wielce rozkoszować obfitością pokoju.
Nadzieja jest jak droga w kraju. Była na początku i zawsze jest. I cud, jak ilość dróg rośnie z każdym, kto się na nią zdecyduje.
Nadzieja to wciąż pulsujące w nas serce, to wstrzymywane oddechy i prawie niezauważalny ruch, to wiara w nowy, lepszy jutro, nadzieja to nasz cichy sojusznik w walce z codziennością.
Nadzieja to zniewalająca rzecz, połyskująca słabaśnym światłem na dnie serca. Nadzieja, wbrew pozorom, ma moc poruszać góry.
Młodość jest zawsze symbolem przyszłości, marzeń, nadziei.
Nadzieja to rodzaj czynności serca, jaka nigdy się nie kończy. Zawsze jest obecna udzielając siły, pokrzepiając. To jakoŚć ducha, której nie można zniszczyć, zajrzeć w jej twarz oznacza odnaleźć radość i optymizm.
Nadzieja jest jak droga w kraju. Kiedyś nie było jej wcale, ale kiedy ludzie zaczynają chodzić w jednym kierunku, droga powstaje.
Nadzieja jest głupia. Przypomina dzidę toczącą się pod górę, która co prawda zwalnia, ale nigdy nie zatrzymuje się. I zawsze jest gotowa pochylić szeroko skrzydła, gdy tylko jakaś siła pomoże jej wznieść się w górę.
Nadzieja to taki stan ducha, który nie zależy od faktów, jest jak droga, na której nie ma jeszcze drogi, a mimo to droga powstaje podczas chodzenia po niej.
Nie zamykaj drzwi przed nadzieją, bo to ona jest najwierniejszym z twoich przyjaciół. Nadzieja nigdy cię nie opuści, nawet kiedy wszyscy inni to zrobią.
Nadzieja, to jest ostatni etap przed rozpaczą, i rozpacz, to jest ostatni etap przed nadzieją. Nadzieja i rozpacz nieustannie uczestniczą w naszym życiu, nieustannie trwają razem. Ale nadzieja ma to do siebie, że jest silniejsza, bo jest bliżej miłości, która, jak czytamy w Piśmie św., 'wszystko znosi, wszystkiemu wierzy, wszystko pokonuje'.