Bóg nie gra ze światem ...
Bóg nie gra ze światem w kości.
Kto jest okrutny w stosunku do zwierząt, ten nie może być dobrym człowiekiem.
W naturze nic nie ginie... Gdziekolwiek skierujesz oczy, wszędzie spotkasz radość. Z otchłani ziemi, w formie roślin, wznosi się ku niebu. Zdziwiwszy się, zobaczysz, jak w niewidzialnym powietrzu, ptaki latają blisko ciebie.
Natura jest jak książka, którą nieczytelnicy widzą tylko jako bezkształtną masę. Miłośnicy natomiast są w stanie zobaczyć w niej obraz pełen życia, kolorów i harmonii.
Gdy w Palmową Niedzielę słońce świeci, pełne będą stodoły, beczki i sieci.
Gdy spojrzymy na przyrodę, zobaczymy, że jest ona w stanie przetrwać w najcięższych warunkach, dostosowując się i rosnąc pomimo przeciwności losu. Pokazuje nam, że nawet w najtrudniejszych okolicznościach jesteśmy w stanie prosperować i kwitnąć.
Czas spędzony wśród natury jest niczym powrót do naszej prawdziwej esencji. To przypomnienie o naszych korzeniach, które są głęboko związane z Ziemią, ale też o tym, jak bardzo potrzebujemy ciszy, spokoju i kontaktu z niezakłóconym światem na zewnątrz.
W lutym wody wiele, w lecie głodne i cielę.
Natura nigdy nie jest taka piękna jak wtedy, gdy jej bramy otwierane są ludzkiemu umysłowi i sercu. Jest to przywilej odkrywcy, niezbyt często udzielany, ale zawsze gorąco pragniony, krótkotrwały, lecz fascynujący.
Jakie to smutne że musimy cierpieć przez coś na co nie mamy wpływu. I mimo że chciałoby się inaczej, nie jesteśmy w stanie nic zrobić. To tak jak płynąć w miejscu podczas, gdy goni Cię rekin.
Trzeba długo patrzeć na drzewa, na trawę, na kamienie. Długo patrzeć na twarze ludzkie. Wtedy powoli z otchłani wyłania się to, co w nich najpiękniejsze. Ale uroda ta chyla się ku ucieczce - trzeba ją pochwycić.