Co się z ziemi rodzi, ...
Co się z ziemi rodzi, do ziemi wchodzi.
Najlepsza jesień tego nie zrodzi, czego wiosna nie zasiała.
Przytaczanie natury koi, leczy, uzdrawia. Nie znam skuteczniejszego sposobu odnalezienia spokoju serca, senności, równowagi myśli. Pogodna samotność wśród przyrody rozjaśnia umysł, odnawia ciało, budzi siły, obudza znowu człowieka do zdrowych i udanych działań emocjonalnych.
Niemożliwe jest, aby człowiek spoglądał na słońce, a jego oblicze nie stało się jasne.
Grzmot w maju, sprzyja urodzaju.
Schodziłem w otchłań natury, w jej pieśni, strumienie, które chyba nie miały początku, nie mają końca, nigdy niewidziane, nigdy niesłyszane.
Prawdziwa rozmowa z naturą, to nic innego jak akcentowanie i podkreślanie jej piękna. To uczczenie jej przez człowieka, przez sztukę, która jest wyrazem naszej duszy.
Jest w naturze coś tajemniczego, niewyjaśnionego. Natura jest coś więcej aniżeli tylko zbiór faktów naukowych do analizowania, to źródło natchnienia i zrozumienia, najczulszy przewodnik, najbardziej pomocna nauczycielka. Co byśmy bez niej zrobili? Natura jest naszą matką.
Natura nie jest miejscem do odwiedzenia. Jest to nasz dom. Siła, która kształtowała nasze ciało, kształtowała też nasze umysły, nasz sposób myślenia, nasze poczucie, co jest ważne i co nie. Ona nas tworzy.
Miesiąc październy - marca obraz wierny.
W listopadzie grzmi,rolnik wiosną śni.