Czasem luty się zlituje, że ...
Czasem luty się zlituje, że człek niby wiosnę czuje, ale czasem tak się zżyma, że człek prawie nie wytrzyma.
Cnoty są jak dzikie gęsi: jeżeli jedna leci na przedzie, inne pójdą za nią z pewnością.
Jeśli w pierwszy dzień po Narodzeniu dopiekało, będzie zima długo białą.
Na to róża ma kolce, żeby nimi kłuła.
Jaki ptak, takie gniazdo.
Orła można po locie poznać.
Jeżeli kochać można coś na tym świecie, to tylko ciszę, księżyca blask i przyrodę. Ja, ten cichy, watły i skromny duch natury, kocham wszystko, co ziemia matka rodzi każdego ranka, co słońce ojciec przyświeca, co wieczorny wespół z księżycem bieg, w pogodzie i niepogodzie, w żywocie i śmierci, zawsze jest miłe i drogie
Marzec zielony - niedobre plony.
Czasami wszystko, czego potrzebujesz, to oddech natury - pływanie w rzece, spacer w lesie, słuchanie ptaków, obserwowanie leniwie przepływających chmur, zgubienie się w wielkości góry, nauczenie się pokory przed mocą oceanu.
Gdy w Narodzenie pogodnie, będzie tak cztery tygodnie.
Góry i pagórki przed wami podniosą radosne okrzyki, a wszystkiedrzewa polne klaskać będą w dłonie.