Czasem luty się zlituje, że ...
Czasem luty się zlituje, że człek niby wiosnę czuje, ale czasem tak się zżyma, że człek prawie nie wytrzyma.
To kreatywność sprawia, że przemieniamy się albo w bogów, albo w diabły.
Gdy w styczniu pszczoły się ruszają, to mokrą wiosnę zapowiadają.
Dopiero gdy ostatnie drzewo zostanie wycięte, ostatnia rzeka zostanie zatruta, ostatnia ryba zostanie złowiona, ludzie zrozumieją, że pieniędzy nie można jeść.
Natura zawsze stoi po stronie zła.
Natura nigdy nie pospiesza, a mimo to wszystko jest realizowane. Czy człowiek, wyjątkowy w swojej niecierpliwości, nie mógłby nauczyć się od niej cierpliwości i wytrwałości?
Mówi się, że dzieci są rozwydrzone w szkole...
Ale to nie prawda. Trzeba mieć tylko dobre podejście ;)
Wszystko to, co w naszym kraju jest dziełem natury, nie można przecenić; powietrze jest przeźroczyste jak kryształ, niebo błękitne jak szmaragd, a roślinność zachwycająca świeżością.
Dziwny jest niedźwiedzi ród, że tak bardzo lubi miód.
Bociany przylatują i odlatują. Dzieci pozostają.
Czy od echa można oczekiwać czegoś oryginalnego?