Czerwiec po deszczowym maju, często ...
Czerwiec po deszczowym maju, często dżdżysty w naszym kraju.
Gdy obserwuję naturę, zawsze uderza mnie to, jak niewiele ludzi zdają sobie sprawę z jej nieocenionej wartości. Natura to piękno, które możemy tylko podziwiać i starać się chronić.
Jak lew między zwierzętami lasu, jak lwiątko między trzodami owiec, co gdy przychodzi, tratuje i rozdziera.
Kto w burzę sieje, wiatr zbiera.
Biada temu domowi, gdzie krowa dobodzie wołowi.
Człowiek, ze swoim wyposażeniem
i techniką, może udawać najmądrzejszego
na Ziemi, ale kiedy stanie twarzą w twarz
z gniewem przyrody, rozumie,
że zupełnie się nie liczy.
Lis - grzeje, kuna - chłodzi, soból - zdobi, baran - wszy płodzi.
Góry, rzeki, niekończące się niebo, drzewa zmieniające płaszcze - to wszystko jest naszym domem. Odnajdujemy w tym źródło energii, cel i piękno.
Wielkie rzeki z małego źródła idą.
Kobieta, będąc wcielonym uczuciem, wnosi nieład w społeczeństwo.
Gdy spojrzymy na przyrodę, zobaczymy, że jest ona w stanie przetrwać w najcięższych warunkach, dostosowując się i rosnąc pomimo przeciwności losu. Pokazuje nam, że nawet w najtrudniejszych okolicznościach jesteśmy w stanie prosperować i kwitnąć.