Co łoś, to zwierzyna, co ...
Co łoś, to zwierzyna, co wąż, to gadzina.
Gdy patrzę na te niezmierzone przestrzenie, na te ogromy niebios i ziemi, zastanawiam się, jakim jestem dla nich niczym. A jednak to ja, człowiek, jestem świadkiem ich istnienia i podziwiam ich majestat. To ja, maluch, patrzy na nie i dostrzega ich piękno. To ja, istota tak malutka i krucha, mogę cieszyć się tym, co przede mną, i rozumieć to, co dostrzegam. Tylko ja, człowiek...
W pierwszym tygodniu sierpnia pogoda stała,będzie zima długo biała.
Bliższe sercu kolano, niż pięta.
Jakąż lwicą między lwami była twoja matka? Leżała wśród lwiątek i odkarmiała małe.
Najpiękniejsze w swoim uroku są zachody słońca. Kolory mieszają się na niebie jak na artystycznej palecie - są czerwienie, pomarańcze, różowe światło, niebieskość. Jest coś niezwykle uspokajającego w mocy Natury, której nikt nie jest w stanie przewidzieć.
Jestem tak uzależniony, że muszę zaciągać się tym codziennie - powietrze
Natura jest surowa, ale sprawiedliwa mimo swej nieprzewidywalności. Raduje nas pięknem, ale również przypomina o swojej mocy. To mistrzyni harmonii, której lekcje możemy uczyć się bez końca.
Słuchaj uważnie, jak natura mówi, aż zrozumiesz wszystko lepiej. Drzewa, kwiaty, trawa – uczą nas co to znaczy żyć każdym oddechem, każdym uderzeniem serca. Są trwalsze, silniejsze, mądrzejsze od nas. A kiedy patrzą na nas swoimi zielonymi oczami, wiedzą lepiej, kim jesteśmy.
Kiedy w styczniu rośnie trawa, licha w lecie jest potrawa.
Czego sierpień nie uwarzy, wrzesień tego nie upiecze.