Gdy w styczniu deszcz leje, ...
Gdy w styczniu deszcz leje, złe robi nadzieje.
Czymże jest człowiek wobec przyrody, co go otacza? To tylko drobinka siana na wielkim łąkowisku. Przyroda, wieczna, nieśmiertelna, zawsze młoda, zawsze świeża, zawsze nowa, o! to dopiero jest coś wielkiego, wszechmocnego, nieskończonego!
Natura tchnie życiem, udziela tajemniczej mocy, kreuje piękność, jest zakonem uniwersalnym. To medycyna dla wykończonego ducha, lekcja dająca uczucie spokoju dla zmęczonych serc.
Można wbić gwoździa raniącym słowem i go później wyjąć przepraszając, ale jeśli spojrzymy to ślad zostaje dalej, tak samo w życiu. Uczmy się tego, aby nie było za późno na przepraszam.
-Czemu kochasz kogoś, wiedząc że i tak nie będziecie razem?
- To jest tak jak z oddychaniem, czemu oddychasz, wiedząc że i tak umrzesz?
Na Nowy Rok jeśli jasno, i w grzmotach też będzie ciasno.
Rosnące drzewa są najlepszymi nauczycielami. Co oni potrafią, ludzie potrafią tylko marzyć: wchodzić do nieba i jednocześnie rosnąć do ziemi, by była harmonia pomiędzy obiema straszliwymi mocami, niebem i ziemią.
Piękne czasy rodzą róże,słabe zaś przynoszą burze.
Ludzie mają tendencję do zapominania, że Naturę da się cenić nie tylko dla użyteczności, ale również dla wielkości serca, dla wyższych celów ducha, do bezinteresownego ducha nauki, miłości do piękna, do poezji, do podziwu i miłości do samej Natury.
Kiedy jesteśmy w naturze, jesteśmy tam, gdzie powinniśmy być. Czujemy się wtedy spokojni, zrelaksowani, bez obaw. Natura nas pociesza, dodaje nam sił, daje nam poczucie, że jesteśmy częścią czegoś większego, niż tylko nasze małe życie. Natura jest naszym domem, naszą matką, naszym miejscem na ziemi.
Jeżeli w Świątki deszcz pada, wielką biedę zapowiada.