Gdy w Gromniczną z dachów ...
Gdy w Gromniczną z dachów ciecze, zima jeszcze się przewlecze.
Natura jest księgą, a jej różne strony są pełne niezliczonych, cudownych tajemnic, które ciągle nas fascynują. Te tajemnice to nic innego, jak odbicie nieskończonego piękna, które istnieje w naturze.
Gdzie drzewo padnie, tam też leżeć będzie.
Gdy styczeń z mgłą chodzi, mokrą i wczesną wiosnę zrodzi.
Pozwalając na pojawienie się człowieka, natura popełniła więcej niż błąd – zamach na siebie samą.
Żaden promień słońca nie ginie,lecz zieleń, którą on budzi,potrzebuje czasu, aby wzrosnąć.
Słońce mocno przypieka,burza niedaleka.
W lipcu się kłosek korzy, że niesie dar boży,a najpierwsza Małgorzata, sierp w zboże założy.
Vox clamantis in desertogłos wołającego na pustyni.
Gdy wrzesień bez deszczów będzie, w zimie wiatrów pełno wszędzie.
Stado dzikich kaczek podrywa się nie dlatego, że jedna zakwakała, lecz dlatego, że się poderwała.