Nie ma większej zarazy, niż ...
Nie ma większej zarazy, niż rozkosz zmysłowa, dana ludziom przez naturę.
Natura dała nam jeden język, a dwoje uszu po to, ażebyśmy słuchali dwa razy więcej, niż mówimy.
Gdy w listopadzie liść na szczytach drzew się trzyma, to w maju na nowe liście spadnie jeszcze zima.
Gdy w Trzech Króli mrozem trzyma, będzie jeszcze długa zima.
Po kwiecie owoc, po dobrym życiu sława następuje.
Ciało jest tłumaczem duszy.
Co się z ziemi rodzi, do ziemi wchodzi.
Podobni są do lwa dyszącego na zdobycz, do lwiątka, co siedzi w kryjówce.
Ktoś już kiedyś zastanawiał się nad tym, dlaczego zniszczenie dzieła ludzkich rąk nazywa się wandalizmem, a gdy niszczone jest dzieło natury, dzieło Boże, mówi się, że to postęp.
Lipcowe upały, wrzesień doskonały.
Bądź jak wiatr, który rzuca się w przestrzeń z jaskini skalnej.Wznoś się wyżej, coraz wyżej...