Drzewa nie istnieją osobno ani ...
Drzewa nie istnieją osobno ani samotnie. Tym, co je łączy, to korzenie.
Październik, gdy grzmot na wschodzie naprawi,burzy nas wielkich i wiatrów nabawi.
W Narodzenie Panny Marii pogodnie, tak będzie cztery tygodnie.
Dawniej lepiej bywało i trawa lepiej rosła.
W nowoczesnych oborach podwiesza się krowy na pasach, tuż nad podłogą, aby
nie traciły energii na stanie. Mają się skupić tylko na dawaniu mleka. Przez całe życie nie widzą nieba nad sobą, ani pola, ani lasu. Tylko beton. Kurom obcina się dzioby, żeby się nie raniły stłoczone w klatkach. Ja nie jem mięsa od ćwierć wieku. Okrutnie traktujemy braci mniejszych, a przecież gdy popatrzy
się w oczy małpy, widzi się człowieka.
Nasza przemiana to tylko chwila w ewolucji.
Natura nie potrzebuje nas, to my potrzebujemy natury. To nie jest kwestia ratowania świata, ale nas samych. Jej prawa są niezmienne i nieuniknione. Mamy wybór: albo zrozumieć je i zacząć je szanować, albo mierzyć się z konsekwencjami ignorowania ich.
Dla mnie drzewa to nieskończenie ekspresyjne wyrazy natury. Uważam, że nie ma nic bardziej poetyckiego, narowistego, filozoficznego, tragicznego, jak i komediowego niż drzewo.
Natura nie ma ani kontroli, ani celu, a to, co do tej pory osiągnęła, to tylko efekt prób i błędów.
W lutym wody wiele, w lecie głodne i cielę.
Gdyby wszystkie małpy potrafiły się nudzić, zostałyby ludźmi.
Jakże ważne jest dla nas, żebyśmy rozumieli język przyrody, by natura była dla nas czymś innym niż martwym słownikiem. W naturze jest człowiek; musi ona żyć dla naszej duszy; musi ona być nieskończoną objawieniem dla nas. Musimy nauczyć się w niej rozumieć ducha.