Barwa jest umiarkowanym światłem.

 W Narodzenie Panny Marii pogodnie, tak będzie cztery tygodnie.

 Przyroda jest piękna, ale nie potrafi się bronić. Najpiękniejsze kwiaty są najszybciej zrywane. Tymi, które rosną daleko od ludzi, nikt się nie interesuje. Tankujące samochody nie dbają o przygodne mlecze, z których nikt nie zrobi wieńców.

 Człowiek jest królem natury, ale natura jest matką wszystkiego, co żyje. Wielka, majestatyczna, niestrudzona. Daje nam wszystko, czego potrzebujemy do życia, a jednocześnie nie zarząda niczego w zamian.

 Barwa jest umiarkowanym światłem.

 Natura nie ma pośpiechu, a jednak wszystko jest dokonane. Drzewa rosną bez pośpiechu, rzeki płyną bez pośpiechu, a jednak docierają do swojego celu. Natura uczy nas cierpliwości i pokazuje, że wszystko ma swój czas.

 Czystość gwiazd to tylko kwestia odległości.

 Kwitną drzewa w listopadzie - zima aż do maja będzie.

 Drzewo poznajesz po majach, a kurę po jajach.

 Wychodzę - oznajmiam -
W razie czego wiecie, gdzie rosnę.
Jestem zajęty, muszę zrzucić liście.
Jesień, rozumiecie. Pełne gałęzie roboty.

 Przytaczanie natury koi, leczy, uzdrawia. Nie znam skuteczniejszego sposobu odnalezienia spokoju serca, senności, równowagi myśli. Pogodna samotność wśród przyrody rozjaśnia umysł, odnawia ciało, budzi siły, obudza znowu człowieka do zdrowych i udanych działań emocjonalnych.