Kiedy w styczniu rośnie trawa, ...
Kiedy w styczniu rośnie trawa, licha w lecie jest potrawa.
Jeśli w Boże Narodzenie lub Nowy Rok szron pokryje drzewa obficie, owoc w przyszłym roku zrodzi się gęś i dorodny.
Prawdziwa rozmowa z naturą, to nic innego jak akcentowanie i podkreślanie jej piękna. To uczczenie jej przez człowieka, przez sztukę, która jest wyrazem naszej duszy.
Natura to coś więcej niż tylko kolor. To poczucie, które wywołuje w nas ekscytację, urzeczenie, poczucie dzielenia się i przynależności. Ta nieskończona radość, która przypomina nam, ile piękna jest na tym świecie.
Kiedy zasieje się ziarno zwątpienia, prawie zawsze puści pędy.
Przyroda sama w sobie jest doskonała inspiracją. Wystarczy usiąść z nią twarzą w twarz, aby zrozumieć, jak ona działa, jak ja idzie, jak rośnie, jak się rozmnaża. Każda chwila, każda minuta, każda sekunda tak staje się nauką, która pokazuje nam, jak należy żyć, jak postępować, jak oddychać.
Bez datku łaska, jak rzeka bez wody.
Gęś zazdrości, gdy orzeł buja.
Pełnia czerwcowa? burza gotowa.
Jeśli pszczoła w styczniu z ula wylatuje, rzadko pomyślny rok nam obiecuje.
Natura nie potrzebuje prostych i symetrycznych form, uznała to za zbędne. Każde drzewo, każdy krzew, każda roślina jest doskonała w swojej niepowtarzalności. Każda pora roku ma swoje niepowtarzalne piękno i zawiesza w powietrzu swoją specyficzną aurę.