Kiedy w styczniu rośnie trawa, ...
Kiedy w styczniu rośnie trawa, licha w lecie jest potrawa.
Na końcu zrozumiałem, że nikt nie jest świętszy dla tej ziemii, niż ten, kto umie dostrzec piękno w jej naturze i nauczyć się żyć z nią w zgodzie.
Jest jeden aspekt, pod którym zwierzęta przewyższają człowieka - ich łagodne, spokojne cieszenie się chwilą obecną.
Natura nie potrzebuje ludzi - ludzie potrzebują natury; natura sobie bez nas poradzi. To my jesteśmy całkowicie zależni od niej. Każde zanieczyszczenie, każde wymarcie to tragizm. Starszy powiedział mi kiedyś: natura to życie, zniszcz to i zniszczysz samych siebie.
Ludzie zatruwają. Zwierzęta i rośliny uzdrawiają.
Piękno jest obecne, trzeba tylko chcieć je widzieć lub przynajmniej rozmyślnie nie zamykać oczu.
Bez datku łaska, jak rzeka bez wody.
Czymże jest człowiek wobec przyrody, co go otacza? To tylko drobinka siana na wielkim łąkowisku. Przyroda, wieczna, nieśmiertelna, zawsze młoda, zawsze świeża, zawsze nowa, o! to dopiero jest coś wielkiego, wszechmocnego, nieskończonego!
Kiedy jesteśmy w naturze, jesteśmy tam, gdzie powinniśmy być. Czujemy się wtedy spokojni, zrelaksowani, bez obaw. Natura nas pociesza, dodaje nam sił, daje nam poczucie, że jesteśmy częścią czegoś większego, niż tylko nasze małe życie. Natura jest naszym domem, naszą matką, naszym miejscem na ziemi.
Naprawdę można różne rzeczy zostawić za sobą...Sztuczka z upiorami polega na tym, by mieć odwagę długo i dobrze im się przyglądać, żeby zrozumieć, że są właśnie upiorami. Martwymi, bezsilnymi upiorami.
Publiczność oklaskuje sztuczne ognie ale nigdy wschód słońca.