Kwiecień, co deszczem rosi, wiele ...
Kwiecień, co deszczem rosi, wiele owoców przynosi.
Vox clamantis in desertogłos wołającego na pustyni.
Natura nie zna granic, dlatego jest bezgranicznym źródłem inspiracji dla człowieka. Gdy patrzę na jej niezmierne piękno, wiem, że istnieję, że jestem częścią tego świata.
Góry są tym miejscem na Ziemi, gdzie niebo jest najbliżej, gdzie człowiek odczuwa niewypowiedziany zachwyt i święty respekt, a jednocześnie ma poczucie swego maleństwa i przemijalności.
Natura tchnie życiem, udziela tajemniczej mocy, kreuje piękność, jest zakonem uniwersalnym. To medycyna dla wykończonego ducha, lekcja dająca uczucie spokoju dla zmęczonych serc.
Jest coś niezwykle głębokiego w kontaktach z naturą. Jej obecność wpływa na nas łagodząco, a kontakt z nią sprawia, że nasze zmartwienia i trudy stają się małe i nieważne.
By dojść do źródła, trzeba płynąć pod prąd.
Plecy orła są przyzwyczajone do słońca.
Gdy oglądam filmy w których dwoje ludzi poznaje się przypadkiem nagle wracam do naszych wspólnych spotkań. Lecz gdy przypominam sobie twoją obojętność i brak odwzajemnienia uczuć wszystko dzięki bogu wraca do normy.
Drzewo nie smagane wichrem rzadko kiedy wyrasta silne i zdrowe.
Natura jest dla nas matką, siostrą, przyjaciółką, świadkiem naszych cierpień i radości. Nie mówi, lecz słucha, nie daje rad, ale pociesza. Nie ocenia, ale przyjmuje nas takimi, jakimi jesteśmy.