Chciała żaba króla, dostała bociana.
Chciała żaba króla, dostała bociana.
Gdy w adwencie sadź na drzewie się pokazuje, to rok urodzajny nam zwiastuje.
Za mało jest w naszym życiu takich chwil, kiedy stajemy na cichych, zielonych łąkach i patrzymy na panoramę ziemskiego piękna, które opowiada nam o wielkości Stwórcy.
Bo nic dla człowieka lepszego pod słońcem, niż żeby jadł, pił i doznawał radości, i by go to cieszyło przy jego trudzie za dni jego życia.
Natura nie zna ani nagłych skoków, ani przerw, ani chaosu, lecz stopniowy rozwój, ciągłość, porządek. Jej najważniejsze prawa to nieodwracalność i przyczynowość.
Kwiecień, co deszczem rosi, wiele owoców przynosi.
Kiedy styczeń najostrzejszy, tedy roczek najpłodniejszy.
Naturę możemy ujarzmić tylko w ten sposób, że się podporządkujemy jej prawom.
Każdy, kto uważa, że w przyrodzie nie ma niczego nadzwyczajnego, na pewno jest ślepy. Co tydzień, co dzień, co godzinę, natura dokonuje niewiarygodnych czarów.
Ktoś już kiedyś zastanawiał się nad tym, dlaczego zniszczenie dzieła ludzkich rąk nazywa się wandalizmem, a gdy niszczone jest dzieło natury, dzieło Boże, mówi się, że to postęp.
Dobry kogut nie tyje.