Gdzie bocian, tam pokój.
Gdzie bocian, tam pokój.
Natura nigdy nie jest taka piękna jak wtedy, gdy jej bramy otwierane są ludzkiemu umysłowi i sercu. Jest to przywilej odkrywcy, niezbyt często udzielany, ale zawsze gorąco pragniony, krótkotrwały, lecz fascynujący.
Na pierwszego maja szron, obiecuje hojny plon.
Głęboko w nas samych, daleko poza granicami naszej świadomości, wszyscy jesteśmy częścią wielkiego, niezgłębionego oceanu Natury. W każdej kropli deszczu, w każdym słońcu wschodzącym za horyzontem, wszystko to jesteśmy My.
Wydaje się, że nie udała się naturzepróba ukształtowania na ziemi stworzenia myślącego.
Pszczoła z kwiatów miód wysysa, a osa jad.
Gdy się grzmot w lipcu od południa poda, drzewom się znaczy szwank i nieuroda.
Nie wyciągać wniosków, nie umieć odczytać mowy przyrody - znaczy dobrowolnie wybrać zagładę, krótko mówiąc: zostać zabójców i samobójcą zarazem. Milczenie Kościoła w tej sprawcie byłoby niewybaczalne.
Natura nie zna ani nagrody, ani kary. Ona zna tylko konsekwencje. Jesteśmy częścią natury i nie jesteśmy z nią w stanie konkurować. Wciąż się uczymy, co to oznacza poszanowanie dla natury, bo to ona ma ostatnie słowo.
Upały lipcowe wróżą mrozy styczniowe.
Natura nie znosi próżni.