Gdy się grzmot w lipcu ...
Gdy się grzmot w lipcu od południa poda, drzewom się znaczy szwank i nieuroda.
Kocham naturę, bo w niej nie ma kłamstwa. Nie ma w niej fałszywej dumy, obłudnych słów. Wszystko jest prawdziwe, wszystko ma swoje miejsce. Każda roślina, każde zwierzę, każda skała, każda rzeka jest świadectwem prawdy natury. Wszystko jest jak ma być. Nie ma w naturze miejsca na fałsz. Jest tylko prawda i harmonia.
Czym jest człowiek w naturze? Niczym w porównaniu z nieskończonością. Wszystko w porównaniu z nicością. Niezrozumiały dylemat, równie daleki od jednego krańca jak i drugiego. Mierzymy przestrzeń od nic do wszystkiego
Natura nie ma nic na pokazie, a wszystko na wyświetlaczu. Prawdziwe piękno natury jest ukryte. Nie da się go zobaczyć na prawdziwe, chyba że człowiek odnajdzie harmonię z naturą.
Kiedy psy trawę łapią, będzie deszcz.
Gdy z początku sierpień częste grzmoty miewa, tedy też do końca takąż nutkę śpiewa.
Człowiek jest jak trzcina - najsłabsza rzecz w naturze - ale to trzcina myśląca.
W Narodzenie Panny Marii pogodnie, tak będzie cztery tygodnie.
Przyroda, która zawsze jest szczera, spełnia swoje zadanie, kojąc duszę, gwarantując spokój umysłu i odprężenie. W ciszy i spokoju natury, odnajdujemy swoją prawdę.
Natura nigdy nie jest taka piękna jak wtedy, gdy jej bramy otwierane są ludzkiemu umysłowi i sercu. Jest to przywilej odkrywcy, niezbyt często udzielany, ale zawsze gorąco pragniony, krótkotrwały, lecz fascynujący.
Natura to nie tylko źródło nieprzemijającej piękności, to także ostoja harmonii i spokoju. W jej obejściu, można zauważyć, jak wszystko jest ze sobą powiązane, jak każdy element współgra z innym, tworząc wyjątkowy i niepowtarzalny obraz. Natura sama w sobie jest najdoskonalszym dziełem sztuki, które napotkamy na drodze życia.