Grzmot w maju, sprzyja urodzaju.
Grzmot w maju, sprzyja urodzaju.
-Czemu kochasz kogoś, wiedząc że i tak nie będziecie razem?
- To jest tak jak z oddychaniem, czemu oddychasz, wiedząc że i tak umrzesz?
Kto nie brał w swoje piersi bólów pokolenia,Kto istnieniem nie gorzał dla drugich istnienia,Kto stał jak uschłe drzewo wśród żyjących rzeszy,Tego człowiek ominie i Bóg nie rozgrzeszy.
Grzmot w kwietniu dobra nowina, już szron roślin nie pościna.
Natura ma niezawodne zdolności, aby nas uspokajać. Znajdź niezakłócony kąt na świecie i wciąż można znaleźć naturę, wprowadzającą nas w stan spokoju, który nie jest łatwo dostępny w naszym codziennym zgiełku.
Patrzę na naturę, na piękno drzew, gór, rzek i oceanów. To niemy świadek naszej egzystencji, który nieustannie nas zaskakuje. To matka, która nas karmi, uczy, natchniewa i umacnia. Cały nasz świat, nasza cywilizacja, to tylko niewielka iskierka w nieskończoności kosmicznego oceanu, który co chwilę odkrywa przed nami swoje nowe, nieznane twarze.
Nature to jest umiłowanie sztuki. Jedno jest w naturze tak, jak w sztuce: piękne, które podoba się, jest wszystkim jedno i to samo tylko jest wyrażone inaczej.
Człowiek nie tkwił w przyrodzie jak gwiaździste niebo, lecz żył w niej jak słońce, które wydobywa swoją moc z niewyczerpalnego źródła, jakie stanowi natura
Gdy napotkasz naturę, zawsze pamiętaj, że jesteś jej gościem. Podejdź z szacunkiem, cichą fascynacją i pełnym zdumieniem. To nie ty wybierasz jej, to ona wybiera ciebie. I jak wszystko co cenne - nie zostawia po sobie śladu. Tylko wspomnienia i uczucie wdzięczności.
"Kochała go. Teraz to wiedziała. Był jedynym mężczyzną, którego w życiu obdarzyła uczuciem, jedynym, który był taki, jaki powinien być mężczyzna, jak skała, na którą należało się codziennie wspinać, zimną, stabilną, nieruchomą, ale rzucającą głęboki cień. Inni mężczyźni zawsze wpadali przy niej w histerię. Okazywali słabość. Na jej oczach przeistaczali się w małe, wijące robaki, prosząc, aby nie zabierała swoich rzeczy, oferując tanie pierścionki zaręczynowe, płacząc lub po pijaku klnąc przez telefon. On nie. On był zawsze ponad nią, spokojny i majestatyczny jak góra".
Byłoby lato dłuższe, żeby nie zima.