Marzec, co z deszczem chadza, ...
Marzec, co z deszczem chadza, mokry czerwiec sprowadza.
Natura nie była dla nas, przemysłowych istot, źródłem zdrowia; była jedynie miejscem, gdzie odnajdowaliśmy raczej samotność, ciszę i wolność
Schodziłem w otchłań natury, w jej pieśni, strumienie, które chyba nie miały początku, nie mają końca, nigdy niewidziane, nigdy niesłyszane.
Gdy się widzi pająka z rana, to radość,gdy w południe - dobra nowina,gdy wieczór - nieszczęście.
Natura! Jesteśmy otoczeni nią i zanurzeni w niej. Nie możemy się z nią zetknąć, ani nie czując jej obecności, nie możemy się od niej oddzielić, ani nie czując jej troski.
Upały lipcowe wróżą mrozy styczniowe.
Gdy człowiek wspina się na jakiś szczyt, to nagle, będąc tuż pod nim, zaczyna wyraźniej widzieć inne szczyty, które go otaczają. Te znacznie wyższe. Z dołu ich w ogóle nie widać lub są bardzo niewyraźne. Tam u góry są wyraziste i tym, że są wyraźne, denerwują.
I samą tylko swoją obecnością odbierają całą radość wchodzenia na ten swój obecny.
I będąc już na wierzchołku swojego,
zamiast poczuć spełnienie, czuje się
tęsknotę za tymi wyższymi.
W świecie zwierzęcym, jednostka jest zawsze mniej ważna niż gatunek. Jest jednak osobliwością gatunku ludzkiego, że właśnie dlatego, iż jednostka została stworzona na obraz Boga, jednostka jest wyższa od gatunku.
Kiedy jastrzębieje sowa, chce wyżej latać od sokoła.
Rok Nowy pogodny, zbiór będzie dorodny.
Z seksualnego punktu widzeniamężczyzna jest dla kobiety urządzeniem,które pozwala jej usłuchać głosu Naturyw sposób najtańszy.