
Policjanci zwykle tracą orientację wobec prawdy. W końcu nieczęsto ją ...
Policjanci zwykle tracą orientację wobec prawdy. W końcu nieczęsto ją słyszą.
Człowiek zawsze powinien trzymać prawdę za rękę, nawet jeśli przewiduje, że się na nim potknie, wytopić ją z błota, choćby upadł, zlizać z podłogi, do ostatniej kruszyny.
Prawdziwą tajemnicą jest śmierć.
Nadesłane szczęście, jeżeli w ogóle można tak powiedzieć, to być w stanie mówić prawdę do siebie samego i innych.
Jeszcze nigdy nie spotkałem człowieka, którego interesuje prawda. Wszystkich interesuje tylko potwierdzenie ich prawd.
Prawda, jaką szuka teatr, nie jest prawdą codzienną. Jest to prawda odkryta w momentach najgłębszego drżenia, prawda, która nas poraża, przeraża.
Prawda jest jak rzeka, zawsze płynie w jednym kierunku. Możemy odwrócić jej bieg za pomocą kłamstw, ale w końcu zawsze wraca do swego naturalnego kierunku.
Ludzie mówią, że prawda rani, ale rani tylko złudzenia.
Prawda nie kształtuje ludzi ale ludzie kształtują prawdę.
Prawda jest jak szarańcza, najpierw skacze tu, potem tam, a kiedy myślisz, że ją masz, skacze gdzie indziej, tracisz ją z oczu.
Prawda jest jak tlen. Możemy ją zatruwać, ale nigdy nie zdołamy jej całkowicie zniszczyć. I pomimo wszystko, niezależnie od tego, ile będzie jej jeszcze w powietrzu, stara się ona przedostać do naszych płuc, do naszego serca, nawet jeśli przez moment pomyślimy, że umiemy jej unikać.