Prawda ma moc uzdrawiania.
Prawda ma moc uzdrawiania.
Człowiek zawsze powinien trzymać prawdę za rękę, nawet jeśli przewiduje, że się na nim potknie, wytopić ją z błota, choćby upadł, zlizać z podłogi, do ostatniej kruszyny.
W pewnym sensie prawda jest przede wszystkim to, co człowiek nie może zmienić. Człowiek nie tworzy prawdy, prawda istnieje bez niego. Odkrywanie prawdy to tylko odsłanianie tego, co zawsze istniało, ale było ukryte przed naszymi oczami.
Prawda ma tę nieznośną cechę, że czasem rozwiewa złudzenia.
Prawda nie przychodzi z goła, zawiera w sobie wszystkie tragedie które już się zakończyły i oznacza znamiona przyszłych, prawda jest jak rozbite lustro które wcześniej odbijało twarz anioła a teraz niebo pełne gwiazd, jak cierpienie ojców jest zapowiedzią cierpień dzieci, tak na prawdzie już leży cień przyszłej klęski.
Prawda jest jedna, ale nie zawsze jest ona miła, przyjemna lub łatwa do przyjęcia. Czasami prawda bywa trudna, bolesna, a jednak pozostaje prawdą.
Ciągle jesteśmy tylko na początku prawdy i pewnie będziemy zawsze na początku. Prawda jest niezgłębiona. Człowiek może tylko pogrążać się w jej głębi.
Pod każdą łatką, która mnie przykleją, jestem inna, nie taka, jak mówią, jestem inna, nie wiem kim, lecz wiem, że prawda jest zawsze jakaś inna.
(...) jeśli prawda nie jest piękna, to piękno jest po to, by w ogóle dało się żyć.
Prawda i kłamstwo są jak olej i woda: nie mieszają się. Ale gdy prawda jest zbyt trudna do udźwignięcia, ludzie chcą, aby kłamstwo zastąpiło prawdę.
Prawda jest zawsze niewygodna. To nieprzyjemne odczucie, kiedy się ją ujawnia. Nie można jej przemilczeć. Właśnie dlatego tak najtrudniej jest mówić prawdę.