
Nie da się zmusić prawdy, żeby wyszła na jaw.
Nie da się zmusić prawdy, żeby wyszła na jaw.
Prawda to coś, co może przetrwać nawet bez naszego wsparcia, nie może zginąć, podczas gdy kłamstwo musi być utrzymywane na powierzchni, bo sama w sobie jest bezradna i niezdolna do przetrwania.
Prawda zawsze wychodzi na wierzch, dlatego zaraz musi dawać nura.
Nic nie jest tak upokarzające jak niewiedza małych rzeczy. To pokazuje, jak nieznaczni i niedoskonali jesteśmy. Prawda, choć bardzo bolesna, zawsze jest naszym największym wyzwoleniem.
Prawda jest jak nałóg. Kiedy raz z nią zetkniesz się na poważnie, kiedy raz poczujesz jej smak, nie jesteś już w stanie żyć inaczej, żyć bez niej. Jak nałóg… powoli, acz nieubłaganie zabija Cię ona, ale nie jesteś w stanie przestać się jej oddawać.
Każdego można ubóstwić i pozbawić praw, ale nikt nie jest w stanie zabrać prawdy, która jest w nas.
Bydlętom prawda jest niepotrzebna,wystarczy im żłób.
Prawda stoi sama po sobie, niezależna, natychmiast zrozumiała, nieposiadająca nic z kłamstwa. Nie jest to prawda, jeżeli musisz ją gdzieś odkryć, bo wtedy musisz się stawić na próbę wśród mnóstwa kłamstw.
Ciebie nienawidzę najmniej.
Ludzie najczęściej są tym, czego najmniej się po nich spodziewasz. Przede wszystkim są sobą, ale nie każdy ma na tyle odwagi, żeby to pokazać. A prawda o tym jacy naprawdę jesteśmy, zawsze wychodzi na jaw. Jeżeli nie dla innych, to przynajmniej dla nas samych.
A praktyka, jak wiadomo, jest najlepszym kryterium prawdy.