
Nienawidzę komputerów. Nie mówią prawdy.
Nienawidzę komputerów. Nie mówią prawdy.
Prawda jest tylko jedna. To co na nią nie wskazuje - choćby miało tysiąc świadectw - jest fałszem.
Prawda wciąż jest prawdą, nawet jeśli nikt w nią nie wierzy. Kłamstwo jest nadal kłamstwem, nawet jeśli wszyscy w nie wierzą.
Prawda jest jak dno naczynia, kiedyś do niej dojdziesz i możesz ją zobaczyć, ale nie możesz jej dotknąć, bo zawsze jest od ciebie odseparowana.
Kłamstwo ma krótkie nogi. Prawda jest jednak najmocniejsza. Zawsze zwycięża, niezależnie od konsekwencji, bo prawda to unikalna wartość, której nic nie jest w stanie zniszczyć.
Wyrażamy zgodę na fikcyjność i udajemy, że opowiadane wydarzenia naprawdę miały miejsce.
Każdego można ubóstwić i pozbawić praw, ale nikt nie jest w stanie zabrać prawdy, która jest w nas.
Z dala od nieznajomych ludzi człowiek ma dość własnych kłamstw, a blisko - dość cudzych prawd.
Świeżość przychodzi tylko, kiedy umysł nie jest obciążony przeszłością, nie jest ograniczony przez tysiące lat kondycjonowania, a jest niewinny. Tylko taki umysł ma zdolność dostrzegania prawdy.
Prawda, jaką szuka teatr, nie jest prawdą codzienną. Jest to prawda odkryta w momentach najgłębszego drżenia, prawda, która nas poraża, przeraża.
Prawda jest rzeczą, której tyle się boimy. Boimy się, że nasza prawda nie jest wartościowa, lub ważna, lub akceptowalna. Ale to właśnie nasza prawda czyni nas pięknymi.