
... nie mogę być prawdą dla Ciebie jeśli Ty nie ...
... nie mogę być prawdą dla Ciebie jeśli Ty nie będziesz prawdą dla mnie.
Nadesłane szczęście, jeżeli w ogóle można tak powiedzieć, to być w stanie mówić prawdę do siebie samego i innych.
Prawda jest jak liść drzewa. Lać na nią można kłamstwem, ale w końcu zawsze spadnie i odsłoni swoje piękno.
Prawda jest bowiem zawsze konkretna, podczas gdy kłamstwo jest ogromnie abstrakcyjne. Wobec tego, czyż nie jest prawdą, że kłamstwo jest zawsze proste?
Nie jest prawdą to, co mówię, tylko to, co myślisz o tym, co mówię. Bo prawda jest tylko jedna, i nigdy nie będziesz znał jej całego oblicza, chyba że staniesz się częścią tej prawdy.
Nie można nigdy dojść do prawdy, jeśli nie jest się gotowym na to, że mnóstwo rzeczy, które do tej pory uważaliśmy za oczywiste i niepodważalne, okaże się niesłuszne i błędne.
Te, które zdarzają się tylko raz, zmieniają nas na zawsze: śmierć, miłość, prawda; i trzy z nich są jednym i tym samym.
Nigdy nie umieliśmy zrozumieć, dlaczego im więcej ktokolwiek jest szczęśliwy tym więcej ma kłopotów. Wszystko, co rodzi się ku zadowoleniu przemija szybko jak marzenie. Prawda jest nieszczęśliwa.
Mózg pracuje bardzo szybko, kiedy sądzi, że za moment zostanie roztrzaskany.
Człowiek, który kłamie sobie, i o tym samym oszukuje, traci w końcu zdolność rozpoznawania prawdy, zarówno w sobie, jak i w innych ludziach.
Prawda jest zawsze konkretna. W ogóle prawda zawsze jest twarda, trudna, niemiła, niewygodna, zasloną odruchów obronnych i subiektywnych światów podmiotów, które ją znoszą. Ale wybawienie jest tylko w prawdzie. Wszystko poza nią, to piekło. Piekło kłamstwa, samokłamstwa, iluzji, wyłudzeń, wykrzywień, fałszu.