Prawda ma moc uzdrawiania.
Prawda ma moc uzdrawiania.
Nie jest prawdą, że człowiek cierpi zbyt wiele; prawda jest raczej taka, że człowiek cierpi zbyt mało i w niewłaściwy sposób, że jest on nieograniczony, a jego apetyty są nienasycalne
Twój obowiązek jest mówić jak masz co powiedzieć, a nie gdy masz coś do powiedzenia. To jest prawdziwe, nieodłączne znaczenie prawdy.
Może uczciwiej byłoby wyznać całą prawdę, zamiast uciekać za parawan lęków i obaw?
Żaden człowiek nie jest wystarczająco mądry, aby wiedzieć całą prawdę. Jedynie przez otwarte dyskusje, debatę i argumentację, prawda staje się jasna.
Z dala od nieznajomych ludzi człowiek ma dość własnych kłamstw, a blisko - dość cudzych prawd.
Prawda jest zawsze konkretna. W ogóle prawda zawsze jest twarda, trudna, niemiła, niewygodna, zasloną odruchów obronnych i subiektywnych światów podmiotów, które ją znoszą. Ale wybawienie jest tylko w prawdzie. Wszystko poza nią, to piekło. Piekło kłamstwa, samokłamstwa, iluzji, wyłudzeń, wykrzywień, fałszu.
Mówicie " Bardzo chore dzieci, mają prawo do życia", ale czy np. całe życie spędzone w łóżku z powodu choroby można nazwać życiem? Nie sądzę....Jest, to raczej wegetacja, na którą skazujemy ludzi, pozwalając im urodzić się w takim stanie.
Skoro nie możesz powiedzieć prawdy
ludziom, na których najbardziej ci zależy,
w rezultacie samego siebie też oszukujesz.
Nic nie jest prawdziwe, wszystko jest dozwolone. Jest to prawda, która jest ukryta, a nie odkryta. Ukryta jest prawda wszelkiego wiedzy, że jesteśmy przewodnikiem, a nie służbą boskości. Bóg nie jest w sercu, lecz w rozumie, nie we wnętrzu, ale wokoło nas. Wszystko jest dozwolone, ponieważ nic nie jest prawdziwe. Jest to prawda ostateczna, która stoi za fałszem, wszystkim względnym, absolutnym, tymczasowym i faktuem.
Prawda jest rzeczą niezwykle doświadczoną przez wszystkich, ale rozumianą tylko przez nielicznych. Niektórzy próbują ją zasłonić kłamstwem, inni szukają jej swoim całe życie. Jednak prawda zawsze ma to do siebie, że zawsze wychodzi na jaw.