
Prawda nie rodzi się z piękna. Rodzi się z brudu!
Prawda nie rodzi się z piękna. Rodzi się z brudu!
Czymże jest prawda? Dla mądrych jest to największy z darów, dla głupców jest to ciężar nie do uniesienia.
Prawda jest jak słońce, można na nią spojrzeć tylko przez ciemne okulary, inaczej oślepnie.
Nie da się ukryć prawdy na dno butelki wina. Można ją tam wrzucić, przykryć korkiem, powiedzieć sobie, że już nie istnieje, ale kiedy butelkę otworzysz, prawda zawsze się wydostanie. Jest jak ten zły pieniądz, który ciągle wraca.
Prawda jest zawsze konkretna. W ogóle prawda zawsze jest twarda, trudna, niemiła, niewygodna, zasloną odruchów obronnych i subiektywnych światów podmiotów, które ją znoszą. Ale wybawienie jest tylko w prawdzie. Wszystko poza nią, to piekło. Piekło kłamstwa, samokłamstwa, iluzji, wyłudzeń, wykrzywień, fałszu.
Nie mów ludziom o swoich problemach . 20% nie będą one w ogóle interesowały , a 80% ucieszy , że je masz.
Nie o to chodzi, żeby prawda była pośrodku. Prawda jest tylko jedna, zgodnie z definicją. Albo jest, albo jej nie ma.
Prawda, jaką szuka teatr, nie jest prawdą codzienną. Jest to prawda odkryta w momentach najgłębszego drżenia, prawda, która nas poraża, przeraża.
Nie da się zataić żadnej prawdy, zawsze jakaś jej cząstka wydostaje się na zewnątrz. Problematem jest tylko to, że poszczególne cząstki prawdy mogą zaprzeczać sobie nawzajem, co doprowadza do chaosu w naszym umyśle.
Nie jest prawdą, że człowiek cierpi zbyt wiele; prawda jest raczej taka, że człowiek cierpi zbyt mało i w niewłaściwy sposób, że jest on nieograniczony, a jego apetyty są nienasycalne
Trudniejsze jest znalezienie prawdy niż oszustwo. Na to drugie wystarczy zmysł krytyki, do pierwszego trzeba posiadać zdolność twórczą.