
Prawda jak oliwa, na wierzch zawsze wypływa.
Prawda jak oliwa, na wierzch zawsze wypływa.
Nie mamy jeszcze na tyle miłości do prawdy, by uważać na to, w jakim mniemaniu jest ona u tych, którym mówimy prawdę.
Każdego można ubóstwić i pozbawić praw, ale nikt nie jest w stanie zabrać prawdy, która jest w nas.
Choć i prawda, jest przecież złorzeczeniem, gdy ją kto zjadliwie obwieszcza.
Wierzę w tę prawdę, rozumiem i czuję, że lepiej kochać i stracić, niż nie kochać w ogóle.
Prawda jest ostatecznością uczucia. Nie charakteryzuje jej prawość, bo prawość jest sprzeczna z regułą uczucia. Prawda dotyczy jednostki.
Człowieka można zniszczyć, ale nie można go pokonać. Człowiek nie jest stworzony na to, aby być pokonanym. Człowiek może być zniszczony, ale nie pokonany.
Prawda jest jak lew. Nie musisz jej bronić. Wypuść ją, a obroni się sama.
Dziś brak nam hamulców, a zapie*dalamy w stronę przepaści...
Poznając prawdę o innych, uczymy się prawdy o sobie. Można czasem dostać z tego bólu głowy, ale prawda jest niezbędna, chociażby dlatego, że wyzwala. Ciemność jest łatwiejsza, ale niewolnicza.
Tylko jedno jest straszniejsze od prawdy: to, co nie jest prawdą, a wydaje się prawdą przez długi czas. Nic tak nie zatruwa serca, jak zdrada prawdy, jak jej pozor.