Prawda według Platona

 Kiedy prawda jest zbyt słaba, aby sama się obronić, musi przejść do ataku.

 Są prawdy, których nie powinno się mówić na głos, ani nawet szeptem.

 Człowiek, który nie umie cierpieć, nie poznaje prawdy: prawdziwa jest tylko hańba, prawdziwa jest tylko śmierć.

 Jeśli prawda nie jest taka, jakiej sobie życzysz, zmień ją na inną.

 Prawda to strzelba, którą każdy trzyma w rękach; strzela, kiedy jest potrzebna. Ale największy problem polega na tym, że kiedy prawda wyjdzie na jaw, nikt nie jest bezpieczny.

 Ciągle jesteśmy tylko na początku prawdy i pewnie będziemy zawsze na początku. Prawda jest niezgłębiona. Człowiek może tylko pogrążać się w jej głębi.

 Prawda jest jak lew. Nie musisz jej bronić. Puść ją wolno. Ona obroni się sama.

 Prawda to zawsze jest coś niemiłego, brutalne, zimne, okrutne, niewzruszone a jednak cuchnące swej własnym niewzruszonym okrucieństwem, jest to coś zupełnie nieczłowieczego.

 Prawda jest jak słońce. Możesz ją ukryć na chwilę, ale nie zniknie. Zawsze wróci, by zaświecić na twoje grzechy, błędy i kłamstwa.

 Na zdjęciu jestem, ale to nie ja. Jestem tym, który jest na zdjęciu. Ale jestem tym, który patrzy na zdjęcie. Tak więc jestem na zdjęciu, ale i poza nim. Na zdjęciu jestem ciałem. Poza zdjęciem jestem duchem. Ciało jest prawdą ciała, duch jest prawdą ducha. Ale ciało bez ducha jest kłamstwem. Duch bez ciała jest kłamstwem. Tylko ciało i duch razem są prawdą. Prawdą człowieka.