
A wspominać... wspominać to starzeć się jeszcze bardziej...
A wspominać... wspominać to starzeć się jeszcze bardziej...
Dopóki jesteśmy młodzi, dni wydają się wieczyste. Ale z wiekiem pojmujemy ulotność i przemijalność życia, uświadamiamy sobie, że każdy dzień jest cenny i niepowtarzalny. Należy go zatem przeżyć jak najlepiej umiemy, bez lęku przed przemijaniem, ale z radością z każdej chwili, którą jesteśmy w stanie po prostu doświadczyć.
I tak zalewamy nasze chwile przemijania, dopóki nie pojawi się coś, co nie jest chwilowe i nie przemija, a wyżłobione jest w sercach nam zgubionych.
Czas, który zostawia ślad na nas, zostawia też swoje puste miejsce. Mijamy się z samym sobą, nie zdając sobie z tego sprawy.
Przemijanie jest jak rzeka, która zawsze płynie, a jej bieg nie jest nigdy ten sam. Czas, podobnie jak woda, zmywa wszystko, co jest nietrwałe i przemijalne, pozostawiając tylko to, co jest trwałe i wieczne.
Życie jest tylko chwilą, śmierć jest tylko chwilą, jest tylko teraz i, o zgrozo, jest tylko tutaj.
Przemijanie to najważniejsza rzecz, której nauczyłem się od ludzi. Naznacza ono końcem, ale jest również początkiem nowego rozdziału.
Wszystko przemija: słońce zachodzi, a potem wschodzi, kwiaty więdną, lecz na wiosnę znów zakwitają. Czas jest zawsze w ruchu, nieustannie przemija, ale to, co zostaje po nim, to doświadczenie, mądrość i wspomnienia.
Pamiętaj, że wszystko jest przemijalne. Radości i smutek, bogactwo i bieda, zdrowie i choroba, młodość i starość, te rzeczy są tak przemijalne jak chwilowe zjawiska na niebie. Nie zapominaj o tym w czasie swojego triumfu, ale przede wszystkim nie zapominaj o tym w trudnych chwilach.
Nasze życie jest krótkie, ale przymijanie jest długie. Dlatego nasze wybory powinny być świadome, a decyzje mądre. Bo wszystko przemija, ale konsekwencje naszych działań pozostają.
Czego od czasu do czasu należy przerwać śpiewanie choćby zasłużonej pieśni. Bo pieśń się starzeje, już nie to mówi, co mówiła na początku.