Życie każdego człowieka jest niepowtarzalne, innego nie ma, a więc ...
Życie każdego człowieka jest niepowtarzalne, innego nie ma, a więc wszystkiego, czego możesz spróbować, kosztuj dziś, bo nie ma nadziei na wieczność.
Czas odmierza życie jak piasek w klepsydrze, cicho, nieuchronnie, nieosiągalnie. Przemija dzień za dniem, wiernie przekraczamy te nieznane granice, wędrując ku nieosiągalnej przyszłości, ku rozstaniom i końcom. Przemijanie to niezbywalna część naszego istnienia, zostaje tylko pytać, co z nas pozostanie.
Czasami myślę, że marnujemy nasze słowa i marnujemy nasze chwile. Nie mamy wiele z nich, więc nie poświęcaj swojego czasu na coś, co nie sprawia, że czujesz lub nie czujesz.
Przyjrzyj się temu, co dziś nazywasz problemem, katastrofą albo kryzysem, i zadaj sobie następujące pytanie: Czy za pięć lat będzie to miało jakieś znaczenie? Odpowiedź najczęściej brzmi: "nie". [...] Zbyt często zadręczamy się błahostkami.
Nie możemy zatrzymać czasu, ale możemy go przeżyć tyle razy, ile nam na to pozwala pamięć. Dzisiejszy dzień staje się jutro, to co było pewne, znika, nic nie jest na zawsze. Taki jest porządek świata, który nieustannie pędzi do przodu.
Musimy umieć przekraczać granice, jakie nam wytycza czas, i rozumieć, że to, co jest ważne, przetrwa długo po nas - pozostanie częścią obrazu, jaki po sobie zostawimy.
Czasami czuję, jakby przemijało zbyt wiele. Jakby wszystko przemijało, zanim zdążyłem choć trochę to poczuć. Jakby przemijało, zanim zdążyłem choć na chwilę poczuć, że jestem naprawdę szczęśliwy.
Nie ma nieskończoności, nie ma trwania w czasie i sam czas to tylko twór naszego umysłu umożliwiający zrozumienie sukcesji zdarzeń. W naszych duszach, czasem przeżycia są skrępowane, zatrzymywane, skracane, a czasem ciągną się nieskończoność.
Czasami człowiek trzyma się za przeszłość, bo wiedziało, to było jedyną rzeczą, która go nie opuściła.
Nigdy nie wiadomo, które z naszych spotkań, rozmów, działań czy wydarzeń będzie ostatecznym, decydującym o naszym życiu, dlatego należy przeżywać każdy moment tak, jakby miał być tym ostatnim.
To czego się boimy, kiedy myślimy o śmierci, to nie nieznane, lecz to, co znamy i kochamy, co mamy teraz. Życie rodzi lęk przed śmiercią, więc to, co trzeba przekroczyć, to nie tyle śmierć, co przywiązanie do życia. Wtedy śmierć staje się integralną częścią życia.