Człowiekowi zawsze się wydaje, że kiedyś było lepiej. To niekoniecznie ...
Człowiekowi zawsze się wydaje, że kiedyś było lepiej. To niekoniecznie prawda, bo nie umiemy docenić naszego dziś.
Czas nie jest miarą niczego, poza tym, ile coś już za nami. Ile przeżyliśmy. Rośnie, dopóki jesteśmy jeszcze w stanie pojąć, co straciliśmy.
Śmierć jest czymś bardzo naturalnym. My liczby swoje zaczynamy od zera. Ale dla natury, zero nie istnieje. Nic nie zapada w nicość. Wszystko jest w ruchu.
To, co przemija, jest zawsze piękne. Prawda, błądząc po świecie, staje się kamuflażem. Tylko błąd jest szczerze brzydki. Obnażony błąd jest wprost straszny a przelotny jest często wulgarnie piękny.
To co było, przeminęło, jak gdyby nigdy nie istniało. To co jest, nie istnieje, bo już przemija. Tylko to co będzie, jest prawdziwe.
Czas jest jak rzeka. Nie możesz dotknąć tej samej wody dwa razy, ponieważ przepływająca woda została zastąpiona nową. Taka sama jest rzetelność życia.
Czas ucieka nieubłaganie, nie zważając na to, czy coś robimy, czy bezczynnie patrzymy. To jedyna rzecz, której nie możemy zatrzymać.
Przemijanie to nie jest to, co znikło już bezpowrotnie, nie jest koniecznością, której nie można cofnąć. Jest tylko przemijaniem tego, co niedawno wydawało nam się być naszym bogactwem, pisemnością, sięgającą bardziej przeszłości, niż przyszłości.
Nie ma w przyrodzie stałości, wszystko ulega nieustannym przemianom. Śmierć jest nieodłączna od życia, jak zmierzch od dnia.
Ludzie są jak ulotne marzenia, przelatują jak cienie. Najważniejsze jest, żeby pamiętać o tym, że nic nie trwa wiecznie i że musimy cieszyć się każdym dniem, jakby był ostatnim.
I tak zalewamy nasze chwile przemijania, dopóki nie pojawi się coś, co nie jest chwilowe i nie przemija, a wyżłobione jest w sercach nam zgubionych.