Wielkość człowieka polega na tym, że potrafi przekroczyć swój własny los. Mimo że przemija, potrafi stworzyć trwałe, absolutne wartości: sztukę, prawo, wiedzę.
Nie bój się zgasnąć - to naturalne. Jak zapada zmrok, gdy dzień się skończył. Nie jest konieczne, aby całe Twoje życie było jednym niekończącym się dniem. Bez końca nie ma początku. Bez śmierci nie ma życia.
Przemijanie czasu to coś nieuchwytne, co bywa postrzegane jak mgła rozwiewająca się w świcie. Nie możemy go zatrzymać, możemy tylko doświadczać jego nieubłaganego biegu. Każdy moment przemija, zostawiając po sobie tylko wspomnienia.
Nie ma na świece nic pewnego tylko przemijanie. Rzeczy przejść muszą. I zarakteryzowana zostać może taka jest kondycja ludzkości; a łatwić sobie drogę, kiedy przemija się, nie wiem, czy to nie jest jedynym prawem życia.
To czego się boimy, kiedy myślimy o śmierci, to nie nieznane, lecz to, co znamy i kochamy, co mamy teraz. Życie rodzi lęk przed śmiercią, więc to, co trzeba przekroczyć, to nie tyle śmierć, co przywiązanie do życia. Wtedy śmierć staje się integralną częścią życia.
Zawsze jest za późno. Przemijanie to jest coś tak potwornego, że na pewno mógł to wymyślić tylko Bóg. Nie ma na to rady. Jest coś takiego jak krótkość, skłonność do końca, do zniknięcia.
Nie potrafisz kontrolować wszystkich zdarzeń, które Cię spotykają, ale możesz zdecydować, że nie pozwolisz im zmienić swojego nastroju.
Wszystko się zmienia i żeby nie zginąć, trzeba się dostosować.
Jak niewiele jest tego, co właściwie istnieje, a jak wiele tego, co przemija! Świat to tylko zjawisko; po nagłym zniknięciu jego, nic nie pozostanie.
Światło, niby wstydząc się odmienności, zanika powoli, aż staje się ciemności. Samo zamknięte w siebie, łka, nigdy już nie wróci, bo te chwile minęły raz na zawsze.
