Czas, Przemijanie, Życie
Nie ma na świecie takiej śmierci, która by kogoś zaskoczyła. Tylko ty widzisz swoje przemijanie, reszta widzi twój czas.
Refleksja o przemijaniu i dostrzeganiu własnego przemijania w percepcji innych.
Czas jest jak rzeka nie możesz dotknąć tej samej wody dwa razy, bo woda, której dotknąłeś już przepływa dalej. Tak samo chwile stają się niepowtarzalne.
Jeżeli odejdę - bądź ze mną, bądź ze mną, lwowska bramo, bądź ze mną tam, u progu raju, kiedy anioł przewróci kartę mojego życia!
Co nieruchome, to tylko pozornie. Co przemija, to tylko zjawia się na moment po to, aby od razu zginąć. Tak naprawdę wszystko przemija, ale równocześnie wszystko trwa, bo przemijanie to tylko forma trwania.
Upływ czasu nie jest czymś, co występuje, ale coś, co zdarza się nam. Jest to nasz nieustanny proces starzenia się i nieuchronnego zmierzania ku końcowi.
To, co najpiękniejsze, to, co najdroższe, to, co daje najwięcej radości - przemija. Znikają marzenia, miłości, przyjaźnie. Nauka, kultura, tradycje, przekonania, mistyka - wszystko to przemija. Czas jest panem wszystkiego. Jego ruch wyznacza porządek rzeczy. On kształtuje historię. Nikt się nie oprze jego władzy.
Czas jest jak rzeka. Nie możesz dotknąć tej samej wody dwa razy, ponieważ przepływająca woda została zastąpiona nową. Taka sama jest rzetelność życia.
Nie rozumiesz świata póki nie zrozumiesz, że ziarno pszenicy, które wpada w ziemię i jest nieodwołalnie stratne, dopiero wtedy zaczyna istnieć naprawdę. I że to, co ginie, nie ginie, aby zdobić kompozycję literacką. Ginie, żeby stworzyć nowe życie. To, co nazywamy przemijaniem, jest początkiem nowego istnienia.
Przeżywasz tylko to, co zostawiasz za sobą. To dlatego podróżowanie jest tak istotne. W ruchu jest siła, bo przemijanie jest początkiem czegoś nowego
Myśl o przemijaniu nie powinna nas smucić. Bez niej nie byłoby zmienności, bez zmienności nie byłoby życia, a więc przemijanie jest zapowiedzią życia, a nie śmierci.
Nie jesteśmy tymi samymi ludźmi, którymi byliśmy zaledwie kilka lat temu. Jesteśmy receptą na chaos, permanencyjne porzucone, wiecznie odradzające się. Zawsze uciekający od siebie samych, zapisywanie, kasowanie i znowu zapisywanie. Wciąż podążamy, mimo ufności, że nigdzie nie dotrzemy, dochodząc nigdy do końca.