A good listener makes more ...
A good listener makes more friends than a good talkerdobry słuchacz ma więcej przyjaciół niż dobry mówca.
Idziesz na spotkanie ze starym przyjacielem i chcesz się przed nim otworzyć. Jeśli nie całkiem, to przynajmniej chcesz mupowiedzieć, co się w tobie kotłuje. Ale on spieszy się. Rozmawiacie o wszystkim i o niczym. Zostajesz bardziej samotny i pusty niż przed spotkaniem.
Znajomości nie liczy się w latach czy miesiącach. Liczy się w ilości wymienionych słów, przepłakanych razem łez, minut spóźnienia, liczbie hermetycznych żartów, opróżnionych butelek, znaczących spojrzeń, przetańczonych piosenek, zjedzonych frytek, wypitych kaw... Czas tak naprawdę nie ma tu większego znaczenia.
Przyjaźń to jedna dusza zamieszkująca dwa ciała, to jedno serce zamieszkujące dwa serca.
Przyjaźń pojawia się tam, gdzie jeden człowiek powie drugiemu: Co? Ty też? Myślałem, że jestem jedyny.
Przyjaźń nie jest potrzebna do przetrwania, tak jak woda i chleb. Ale bez niej, życie byłoby nie do zniesienia. Mówienie o przyjaźni znaczy mówić o tym co najpleśniejsze, najbezinteresowniejsze, najszczodrniejsze.
Przyjaciel to osoba, która zna cię na wylot, a ciągle cię lubi. Nie jest zazdrosna o twój sukces, nie ubliża ci, nie mówi za twoimi plecami źle o tobie. Przyjaźń to zrozumienie, zaufanie, podobne myślenie, wspólnie spędzony czas, to pomoc w trudnych chwilach.
Chodź z nami, przyjacielu...
Bezinteresowna przyjaźń może istnieć tylko pomiędzy ludźmi o porównywalnych dochodach.
Prawdziwa przyjaźń to nie tylko przyjęcie przyjaciela, jakim jest, ale widzenie go, jakim mógłby się stać. Przyjaźń to jedno serce zamknięte w dwóch ciałach.
Przyjaźń nie tytułów, ale serca potrzebuje.