Religia Chrystusa żąda podwalin społecznych: ...
Religia Chrystusa żąda podwalin społecznych: pokoju i międzynarodowej przyjaźni.
Prawdziwym szacunkiem nie jest to, jak zachowujemy się przy danej osobie, ale to, jak mówimy o niej, kiedy nie ma tej osoby w naszym towarzystwie.
Nawet przyjaciel mój, któremu ufałem, który je mój chleb, wierzga na mnie.
Przyjaźń nie jest tym, co wiesz najgłębiej w swoim sercu o danym człowieku. Jest to dar nie sądzenia ich, gdy dowiesz się.
Przyjaciel to ktoś, kto zna cię dobrze, ale mimo to cię lubi. Przyjaźń nie polega na tym, że ktoś jest w naszym otoczeniu, kiedy jest nam dobrze, ale na tym, że ktoś jest obok nas, kiedy jest nam źle.
Przyjaźń to wszystko. To drugie ja. Bez niej człowiek jest niczym. Najważniejszy na świecie jest przyjaciel, na którego możemy polegać.
Przyjaciele to ludzie, którzy pytają jak minął Ci dzień, którzy podają Ci paczkę chusteczek gdy płaczesz, którzy o północy wpuszczają Cię do swojego mieszkania, piją z Tobą wódkę, a potem ścielą dla Ciebie łóżko na nocleg, którzy przed podróżą mówią Ci " uważaj na siebie", którzy o 2 nad ranem podnoszą słuchawkę telefonu i przez godziny słuchają jak przeklinasz życie...
Kiedy człowiek dorasta traci też przyjaciół - jeśli ma szczęście to tylko tych niewłaściwych, którzy może nie są tak dobrzy, jak się o nich kiedyś myślało. Jeśli masz szczęście, to uda się utrzymać tych, którzy są prawdziwymi przyjaciółmi, tych, którzy zawsze przy tobie trwali. Nawet jeśli tobie się wydawało, że nie trwają. Bo tacy przyjaciele są cenniejsi od wszelkich diademów świata.
Przyjaciel to człowiek, do którego dzwonię po wielu miesiącach milczenia, i nie pyta: dlaczego się nie odzywałaś, tylko mówi: cieszę się, że właśnie dziś słyszę Twój głos.
Przyjaciel to ktoś, kto zna całą piosenkę twojego życia i może śpiewać ją, kiedy ty zapomnisz słów.
Widocznie jednak moje życie nie było dostatecznie ciekawe, by ktoś chciał je ze mną dzielić.