Niech mnie bogowie strzegą od ...
Niech mnie bogowie strzegą od przyjaciół. Z nieprzyjaciółmi sam sobie dam radę.
W prawdziwej przyjaźni, jedna dusza mieszka w dwóch ciałach, jedno serce w dwóch duchach.
Prawdziwa przyjaźń to nie tylko chwile szczęścia, to także momenty łez, które przynoszą ulgę. To radość, której nie można porównać z niczym innym. To tajemnica, której nie rozumieją Ci, którzy jej nie doświadczyli.
Przyjaciel to ten, kto zna cię takim, jakim jesteś, rozumie, gdzie przeszedłeś, akceptuje, kim się stałeś, i pozwala ci jednak rosnąć.
Prawdziwa przyjaźń nie jest o tym, kto był najdłużej. To o kim pamiętasz, kiedy mówisz 'bądź ostrożny'. To o kim myślisz, kiedy mówisz 'tęsknię za tobą'.
Prawdziwy przyjaciel to ten, kto wchodzi, gdy reszta świata wychodzi. Ktoś, kto Cię zna i kocha pomimo twoich wad. To osoba, która zawsze znajdzie dla ciebie czas, potrafi przeprosić i umie pomóc bez zwracania uwagi na własne potrzeby.
Jeden prawdziwy przyjaciel lepszy jest, jak wielu krewnych.
Przyjaciół wybierasz sobie sam. Prawdziwych przyjaciół wybiera czas.
Przyjaciele to ludzie, którzy pytają jak minął Ci dzień, którzy podają Ci paczkę chusteczek gdy płaczesz, którzy o północy wpuszczają Cię do swojego mieszkania, piją z Tobą wódkę, a potem ścielą dla Ciebie łóżko na nocleg, którzy przed podróżą mówią Ci " uważaj na siebie", którzy o 2 nad ranem podnoszą słuchawkę telefonu i przez godziny słuchają jak przeklinasz życie...
Przyjaźń to jedna dusza zamieszkująca dwie ciała, to jeden duch zamieszkujący dwie dusze.
Przyjaźń to jeden umysł w dwóch ciałach. Prawdziwa przyjaźń to nie rozłąka, a jedność serc. Bycie przyjacielem to ścieżka do osobistego rozwoju i odkrycia.