Niech mnie bogowie strzegą od ...
Niech mnie bogowie strzegą od przyjaciół. Z nieprzyjaciółmi sam sobie dam radę.
Przyjaźń jest najlepszym lekarstwem
na wszelkie nasze dolegliwości. Ona kruszy bariery, które nas dzielą, rozluźnia wszelkie ograniczające nas więzy, przenika jak stare, dobre wino do wszystkich żył życia. Jest poczuciem, że się nawzajem rozumiemy, ufamy.
Przyjaźń to coś więcej niż zdolność dzielenia się radościami i smutkami; to postawa zrozumienia, akceptacji, budowania relacji mimo różnic i trudności. Przyjaźń to coś tak wyjątkowego, że niełatwo jest to wyrazić słowami - to rodzaj miłości bezwarunkowej.
Krewnych daje nam los. Przyjaciół wybieramy sami.
Przyjaźń, to jak gwiazda. Nie zawsze ją widać, ale wiemy, że zawsze jest. Ciężko ją znaleźć, łatwo stracić, ale gdy już ją mamy, towarzyszy nam do końca życia.
Kto znajdzie przyjaciela, znajduje skarb. Przyjaźń to najtrudniejsza i najdelikatniejsza forma miłości. To najmocniejszy i najdelikatniejszy międzyludzki układ. Trudno ją zdefiniować, łatwo zniweczyć.
Szczerość jest sercem przyjaźni.
Jeżeli budujesz jakiekolwiek relacje z ludźmi, czy to przyjaźń, miłość, czy cokolwiek innego, nie ignoruj. Rozmowa nawet najtrudniejsza jest lepsza niż cisza, która nie wiadomo co znaczy. Czasami nie ważne jak cierpliwy potrafisz być, jeśli nie wiesz co się dzieje, to czujesz się niepewnie... Czasami brak słów jest gorszy niż najgorsze słowo.
Wysłuchaj, co mówi twój przyjaciel, a twój przyjaciel wysłucha tego, co ty mówisz.
Wierny przyjaciel jest lekarstwem na życie.
Przez szesnaście lat, syn, a potem - przyjaciel.