
Nie idź za mną, bo nie umiem prowadzić. Nie idź ...
Nie idź za mną, bo nie umiem prowadzić. Nie idź przede mną, bo mogę za Tobą nie nadążyć. Idź po prostu obok mnie i bądź moim przyjacielem.
Stary przyjaciel jak drugi ojciec.
Dobrze, że nie ma człowieka bez wad,
bo taki człowiek nie miałby też przyjaciół.
Swoich przyjaciół nie traci Bóg z oczu.
Znam starodawny toast,wart złota dla swej piękności:"Obyś nie spotkał przyjaciela,gdy będziesz wchodził na górę powodzenia".
Przyjaźń to brzmi dumnie... Przyjaźń to nie tylko chwile radości, to przede wszystkim wzajemne wsparcie w momentach, kiedy upada nam na duchu. To nieśmiertelna wiara w wartość drugiego człowieka, zarówno wtedy kiedy triumfuje, jak i wtedy, kiedy doznaje porażki.
Prawdziwy przyjaciel to ten, który wchodzi, gdy reszta świata wychodzi.
Świętym jest na ziemi,kto umiał przyjaźń zabrać ze świętymi.
Prawdziwe przyjaźnie nie są łatwe. Są rzadkie, trudne do znalezienia i trudne do utrzymania, ale są one największym skarbem jaki możemy odnaleźć. Te relacje są tak cenne, że stają się naszym drugim ja, pokazują nam, kim naprawdę jesteśmy i na co nas stać.
Prawdziwy przyjaciel to ten, który trzyma cię za rękę, ale dotyka twojego serca. To osoba, którą możesz obudzić o dowolnej porze nocy i powiedzieć: 'Potrzebuję cię'. I choć może on być zły, pomoże ci, bo jesteś dla niego ważny.
To Pływająca Wyspa stworzona z odpadów. A my jesteśmy tym samym. To znaczy ja, ty i cała reszta. Niepożądanymi, bezużytecznymi, pstrokatymi stworzeniami... które gdy tylko spotkają kogoś podobnego do siebie, zaraz do niego przylegają, żeby trzymać się w kupie.