Zając stary wywodzi w pole ...
Zając stary wywodzi w pole ogary.
Gdy brzezina pęka, na owies ostatnia ręka.
Patrz na wierzch, jakim kto wewnątrz.
Cudze chwalicie, swego nie znacie, sami nie wiecie co posiadacie.
Lepiej za jakim takim krzakiem, niźli w szczerym polu.
Na drzewie milczenia wisi pokój.
Czas płynie jak woda.
Sowa na dachu kwili, komuś umrzeć po chwili.
Bez białych głów i w niebie nie mogłaby być dobra myśl.
Morze dzieli, morze łączy.
Kto słowa nie dotrzymuje, ten słowa niewart.