W listopadzie goło w sadzie.
W listopadzie goło w sadzie.
Nigdy na jednym nieszczęściu nie stanie.
Obojętność jak próchno: ni dźwięku, ni kleju.
Gdy brzezina pęka, na owies ostatnia ręka.
Im więcej ma się znajomych, tym mniej zna się ludzi.
Jesteś zły, licz do stu. Jesteś bardzo zły, licz do tysiąca.
Szkarada, kiedy owce mądrzejsze niż pasterz.
Zawsze sąsiad sąsiada w oczy kole.
Biedny zna lepiej swoich krewnych niż bogaty.
Miesiąc świeci, a nie grzeje.
Nałogi kradną cnotom szaty.