Zwierz w sieci najsroższy.
Zwierz w sieci najsroższy.
Sami nakładamy sobie na głowę turban z węża.
Wszyscyśmy ludzie i ksiądz pleban człowiek.
Schodzić zawsze, nigdy nie wchodzić.
Każdy na swoich śmieciach śmielszy.
I morze czasem w złym humorze.
Gość jest najpierw jak złoto, potem – jak srebro, w końcu ciąży jak żelazo.
Kto cnotliwy, ten szczęśliwy.
Zima starym dokucza,a młodych naucza.
Chciałaby dusza do raju, ale jej grzechy nie dają.
Siła kobiety – w jej języku.