I na słońcu są plamy.
I na słońcu są plamy.
Diabeł się w ornat ubrał i ogonem na mszę dzwoni.
Lepsza cnota w błocie, niż niecnota w złocie.
Dobre to nieszczęście, co sam na sam przychodzi.
Księdza dziś oskub z pierza, to na jutro już porośnie.
Najlepszą propagandą jest wypiekanie dobrego chleba.
Błogo temu, co cudzej pomocy nie potrzebuje.
Ostatnie zapieją koguty.
Każdy człowiek bliźni, lecz przecież, co swój, to nie obcy.
Nadzieja jest płomieniem, który migoce, ale nie gaśnie.
Cierpliwość jest kluczem pocieszenia.