Cudzych dzieci nie nakarmisz.
Cudzych dzieci nie nakarmisz.
Jaki opat, taki mnich.
Kto wlezie między wrony, musi krakać jak i ony.
Dopiero pasterz czyni z owiec stado.
Od jutra do jutra, aż śmierć zajdzie.
Kto nie oszczędza swego, rzuci się do cudzego.
Lepiej za jakim takim krzakiem, niźli w szczerym polu.
Jak dasz koniom jeść, tak cię będą wieźć.
Nadzieje są jak chmury: jedne przechodzą, inne przynoszą deszcz.
Nie zawsze piękna twarz idzie w parze z pięknym sercem.
Lepiej zgrzeszyć i żałować, niż żałować, że się nie zgrzeszyło.