Cudzych dzieci nie nakarmisz.
Cudzych dzieci nie nakarmisz.
Gdy nadejdzie wrzesień, rolnik ma zawsze pełną kieszeń.
Złe swego domu broni zwłaszcza ten, kto dom sąsiada podpala.
Za każdym razem, kiedy umiera stary człowiek, to tak jakby spłonęła kolejna biblioteka.
Z ostrego ciernia miękka róża.
Człowiek sobie nie wróg.
Kto się do pracy leni, nie wart jeść pieczeni.
Świnia świni świni nieświadomie. Człowiek świadomie.
Nałogi kradną cnotom szaty.
Jak z kozła: ni mleka, ni wełny.
Lepsza własna gęś, niż cudzy baran.