Dobry chrzan, ale nie sam.
Dobry chrzan, ale nie sam.
Gość jest najpierw jak złoto, potem – jak srebro, w końcu ciąży jak żelazo.
Kto powiada, że chce połknąć siekierę, temu ją podaj.
Nadzieja umiera ostatnia.
Mnisi, gdy się zejdą, mówią o kaplicach, kowale o kleszczach, krawcy o nożycach.
Grzech ciemności szuka.
Każdy z cudzej szkody szuka zysku.
Wyjątek potwierdza regułę.
Syta gęś o dwie mile do wody trafi.
Co się w lecie zarobi, tym się w zimie żyje.
Zmartwieniem nie zapłacisz długów.