Na jesieni co rok, to ...
Na jesieni co rok, to kęs.
Ryba i człowiek psują się od głowy.
Kto się wszędzie czuje jak w domu, nigdzie nie jest u siebie.
Jednym wołem nie dorobi się chleba.
Dzisiaj bal, jutro żal.
Z losami nigdy szlachetny duch nie walczy, tylko co dzień mówi do siebie: jestem stworzony na obraz Boga, jestem prawdziwym pokrewnikiem bóstwa.
W Gdańsku cielęta miodu nie piją.
Dość bogaty, kto w cnotę nie ubogi.
Rozkosz na początku smakuje, cnota na końcu.
Wilk chroni owcę przed lisem, ponieważ on sam chce ją zjeść.
Czasem trzeba nosić okulary, żeby nie zobaczyć pewnych rzeczy, a niekiedy trzeba je zdjąć, żeby dostrzec to, co naprawdę ważne.