Na jesieni co rok, to ...
Na jesieni co rok, to kęs.
Koza wrzosu, bocian żaby, a żaba błota szuka.
Dobra wola stoi za uczynek.
Każdy na własnych barkach ma dźwigać brzemię losu, by nie wiem jak się starał, ma dźwigać na swych barach. Dyskusją się nie paraj, bowiem tu nie masz głosu każdy na własnych barachma dźwigać brzemię losu.
Kto się wiele modli, ten za mało robi.
To się rozumie samo przez się.
Powszechne przygody gaszą prywatne niezgody.
Nie wiedzą, co znaczy pamięć – woda i kobieta.
Cierpliwość jest gorzką rośliną, ale jej owoce są słodkie. Czas leczy rany. I nawet najbardziej bolesny gniew, najgorsze zasugerowane obrażenia wydają się mniej bolesne z upływem czasu.
Polacy nie gęsi i swój język mają.
Czego oczy nie widzą, tego sercu nie żal; co nagle to po diable; nie chwal dnia przed zachodem słońca; darowanemu koniowi w zęby się nie zagląda.