Verba volant, scripta manentsłowa ulatują, ...
Verba volant, scripta manentsłowa ulatują, pismo zostaje.
Tylko kłamca się spieszy. Weź sobie stołek i usiądź
Czart anioła uda, ale anioł czarta nie.
Szewc bez butów chodził, a czapnik bez czapki.
Umarł rabin, ale Biblia została ta sama.
Nic lepszego nad język, nic nadeń gorszego, bo słodycz i trucizna równo płyną z niego.
Czego mądry nie zgadnie, czasem głupi przepowie.
Niestety, człowiek jest jak bliźnięta, z których jedno kocha to, co drugie nienawidzi.
Gdy Trzej Królowie szarugą częstują, w Zielone Świątki słotę przewidują.
Myśl cła nie płaci.
Nie wie głowa, co język plecie.