Wyparł się jak święty Piotr ...

 Biegnąc za prędko zgubisz się na rozdrożu.

 Nie idzie się za krwią, ale za sercem.

 Na drzewie milczenia wisi pokój.

 Kto się w dzień boi cieląt, w nocy woły kradnie.

 Dobrego bankiet nie zepsuje.

 I o szkapę trudno, gdy jechać za cnotą.

 Każdy całuje swoje dziecko, tak jak każdy zbiera swoje zasiewy.

 Jak styczeń rozchlapany, to lipiec zapłakany.

 Rok płaci, rok traci.

 Kiedy trzeba do piekła jechać jednym koniem, to już wolę dwoma.